Koniec życia nie zawsze oznacza śmierć (no chyba że ktoś akurat odrąbał ci głowę toporem). Czasami można zatrzymać się gdzieś… pomiędzy. Taki stan ma swoje oczywiste plusy, ale też minusy, o czym przekonał się na własnej skórze Alkkenstan. Czarodziej, nie chcąc pogodzić się ze swoim nowym stanem, postanowił udać się po pomoc do dawno niewidzianego przyjaciela, którego profesja miała mu pomóc...
NAOSTRZCIE KOŁKI, WYRYCHTUJCIE WIDŁY, ROZEŚLIJCIE WICI!
Alkkenstan powrócił do świata żywych, ale jego ucieczka przez wyczarowany portal zakończyła się w ciemnym i cuchnącym lochu. Więcej „szczęścia” miał jego przyjaciel, Nyteshad, którego wypaczony teleporter wyprowadził w pole… ziemniaków. Spotkał tu przypadkiem pewną niezwykle atrakcyjną kobietę, która uratowała go przed linczem....